Zgodnie z przesądem ślub należy wziąć w miesiącu z literą R.
Kabaret Hrabi powiedział "Tak" swoim sympatykom w krakowskim klubie Studio 24 paździe-R-nika 2012 roku. Wtedy zaprezentował swój najnowszy program pt.
"Gdy powiesz: TAK". Zgodnie z zapowiedzią - dotyczył
tematyki ślubnej.
Kabaret Hrabi w swoim prawie dwugodzinnym programie pokazał crème de la crème prawdziwego polskiego wesela. Pojawił się prawdziwy wodzirej, który zna wszystkie weselne hity, podczas których bawią się goście weselni, a których nie zna orkiestra. Była kelnerka Zosia, która szuka prawdziwej miłości i podaje "baryszcz" oraz rosół z pietruszką. Całe wesele przetańczyła ciocia Ela, której nikt nigdy nie odmówił tańca. Pojawili się też główni bohaterowie - państwo młodzi - powitani chlebem, solą, ryżem i garścią pieniążków. Zaprezentowali swój pierwszy taniec oraz uroczyście podziękowali rodzicom za wychowanie i cudowne wesele. Koledzy pana młodego przedstawili mu w formie piosenki jego życie tuż po ślubie - powolne skreślanie z wypadów do pubu. Pojawiła się była dziewczyna pana młodego. Odbyły się zabawy weselne, można było zaśpiewać liczne przyśpiewki (do dziś w uszach brzmi hrabiowe "oj dana oj dana oj dana oj dana"), a także złapać bukiet w trakcie oczepin. Na weselu bawiło się mnóstwo gości, także kamerzysta, nie obyło się bez bójki, a zakończyło się ogólnym zmęczeniem, ale radością z bardzo udanego wesela.
Nowy program kabaretu Hrabi pełen jest piosenek. Szczególną uwagę zwraca utwór pana młodego (rockowe wcielenie Tomasza "Bajera" Majera) oraz przebój cioci Eli (Joanna Kołaczkowska niesamowita jak zawsze). Warta zapamiętania jest też rola szalonego wodzireja w wykonaniu Dariusza Kamysa. Całość programu muzycznie ubarwia nikt inny jak ukasz Pietsch i zespół muzyczny.
Publiczności występ spodobał się tak bardzo, że kabaret bisował wielokrotnie. Joanna Kołaczkowska i Tomasz Majer zaprezentował skecz pt. "Taniec" z kultowym już hasłem: "Tańczysz już?". Następnie Dariusz Kamys tradycyjnie Przed snem chodził do mieszkaniu i zamykał balkon, zakręcał gaz, a także zmywał makijaż. Publiczność miała okazję poznać drugą stronę pieśni biesiadnych - bardziej liryczną i sentymentalną. Ze sceny wybrzmiał też "Song porzuconej". Jako "rozchodniaczka" Hrabi zagrał skecz, w którym z Joanny Kołaczkowskiej "wyszła" Dorin Owens i zaimprowizowała, na co Dariusz Kamys zareagował: "Mogłabyś trzymać się tekstu?".
Taki program i takie bisy chciałoby się oglądać na co dzień, jednak występ Hrabich można traktować jak święto, a bilety nań kupować w ciemno. Za każdym razem inny program, za każdym razem śmieszny. Polecamy.
P&K