Jak zostać potentatem berlińskiego czarnego rynku narządów do przeszczepów nie mówiąc po niemiecku? Czy światły okulista może skrywać mroczne tajemnice? I czy da
się o tym stworzyć powieść, od której czytelnicy nie będą mogli się oderwać?
IMPROKRACJA udowadnia, że to jest możliwe. Podczas minionych wakacji
członkowie grupy zaprezentowali nową, autorską formę długiego improwizowania. Bestseller
- bo o nim mowa – spotkał się z ciepłym przyjęciem ze strony widzów, o czym świadczy fakt,
że bilety na każde przedstawienie tego typu znikają z prędkością światła. W niespełna pół
roku powstało siedem książek i już planowane są kolejne.
W odróżnieniu od filmu (innej długiej formy prezentowanej przez tę grupę), w
Bestsellerze nie ma wcześniej narzuconego gatunku. Dopiero podczas spektaklu - w
momencie wymyślania przez widownię tytułu książki albo jeszcze później - okazuje się, czy
przedstawiane dzieło jest psychologicznym thrillerem, czy harlequinem. Brakuje również
barwnych kostiumów i rekwizytów. Jak w najprawdziwszej książce, wszystko poza narracją i
dialogami, widz (czytelnik bestsellera) musi wyobrazić sobie sam. Każdy rozdział rozpoczyna
się wejściem na scenę narratora, który określa miejsce i czas akcji oraz wprowadza słuchaczy
w klimat opowiadania. Następnie pojawiają się postacie, które odgrywają scenę zakończoną
kropką, wykrzyknikiem lub znakiem zapytania. Za każdym razem, kiedy bohater opowiadania
musi podjąć trudną decyzję, publiczność przesądza, którą alternatywę wybierze.
Ponieważ widzowie mają zupełną dowolność w kreowaniu fabuły, na scenie mogą
zostać poruszone tematy zabawne, totalnie absurdalne lub całkiem poważne. Dzięki
temu Bestseller jest chyba najmniej kabaretową propozycją Improkratów. Nie oznacza
to jednak, aby w trakcie przedstawienia wiało nudą czy smutkiem. Jak zawsze podczas
improwizowanych przedstawień, akcja obfituje w wiele zabawnych pomyłek oraz
niespodziewanych sytuacji i wypowiedzi, co wywołuje częste salwy śmiechu wśród widowni
oraz grona aktorów. Dlatego śmiało można stosować tę nową formę jako poprawiacz humoru.
Dodatkowo, w październiku grupa wymyśliła jeszcze jedną atrakcję. Na początku
miesiąca założyli się z fanami, że jeśli do godziny 24:00 dnia 31.10 ich profil na facebooku
polubi nie mniej niż 1000 osób, najbliższy bestseller zagrają bez spodni i spódnic. Tym razem
się nie udało, ale Improkraci zapowiedzieli, że jako hazardziści nie zamierzają na tym jednym
zakładzie poprzestać. Mam przeczucie graniczące z pewnością, że kolejny będzie tak samo
zabawny i szalony, więc nie mogę się już go doczekać.
kalinka11