Czy odgrzewane kotlety mogą być dobre? Czy odgrywanie starych skeczów ma jakikolwiek sens?
Co jakiś czas zdarza się, że kabarety wyciągają ze swojego archwium jakiś skecz i wpadają na genialny pomysł, by zagrać go ponownie. Dlaczego tak robią? Pobudki bywają różne. A to skecz pasuje do tematyki programu, a to kabaret nie miał czasu na stworzenie czegoś nowego, itd. itd...
Weźmy za przykład skecz kabaretu Ciach - "Biuro turystyczne". Skecz powstał wcześniej niż portal KTH. I był swoistym hitem kabaretu Ciach. Po kilku latach doczekał się swojej reaktywacji.
Tak prezentują się obie wersje:
Tematyka skeczu jest uniwersalna i nadal na czasie. Ale czy odegranie klasycznego skeczu w nowoczesnym opakowaniu jest dobrym sposobem na zyskiwanie popularności? Naszym zdaniem efekt może być zgoła odmienny, bo sugeruje, że kabaret nie jest produktywny i liczy, że widz skeczu nie pamięta.
Tego typu działania mają w swoim repertuarze także inni. Kabaret Ciach nie jest tu wyjątkiem. Niestety, nie potrafimy znaleźć jednego przykładu, który pokazałby, że odegrany po latach skecz może być lepszy, a całe działanie sensowne.
Najmniej rażącą różnicę znaleźliśmy w skeczu Kabaretu Moralnego Niepokoju - "Skąd się biorą dzieci". Tyle tylko, że tam różnica w czasie wyniosła zaledwie 4 lata...
A jakie jest Twoje zdanie? Może znasz przykład, który podważy naszą tezę? A może znasz taki, który tylko ją umocni w swoim twierdzeniu? Czekamy na opinie.