Za nami pierwszy odcinek nowego programu "Teraz Stand-up!", który zaprezentował w swojej ramówce programowej Polsat. I choć po pierwszym odcinku nie ma sensu wyciągać zbyt daleko idących wniosków i rozpędzać się z krytyką lub chwaleniem, to postanowiliśmy wynotować kilka plusów i minusów tej imprezy.
NA PLUS [+]:
+ ZAPROSZENI STAND-UPERZY
Tu nie ma się co oszukiwać. Polsat poszedł "grubo". Lista zaproszonych stand-uperów do dwóch pierwszych odcinków jest konkretna. Są tu i ci płynący z prądem, i ci idący pod prąd. Są "grzeczni", są i wulgarni. Jedynym kluczem łączącym zaproszonych gości jest to, że są to już nazwiska mocno rozpoznawalne i każdy interesujący się stand-upem powinien znaleźć coś dla siebie. Gospodarzem programu jest
Kacper Ruciński. W pierwszym odcinku wystąpili TomaszBoras, Katarzyna Piasecka, Wiolka Walaszczyk, Michał Leja, a w drugim odcinku pojawią się: Rafał Rutkowski,
Rafał Pacześ i
Łukasz Lotek Lodkowski!
+ POWRÓT STAND-UP'U DO TELEWIZJI
Plusem jest to, że do telewizji wraca stand-up! Jasne, stand-up najlepiej smakuje na żywo, w małej sali, gdy publiczność ma kontakt z występującym i odwrotnie. Jednak aby takie sale zapełniać stand-upowi (i samym stand-uperom) potrzebna jest promocja, którą daje im właśnie telewija.
+ GODZINA EMISJI
23:30 to odpowiednia pora na tego typu rozrywkę. Wszyscy dobrze pamiętają jakie oburzenie i w konsekwencji kary wywołał delikatny żart o naturalnych ludzkich czynnościach papieża, za który Giza oberwał po uszach (ale i zyskał rozgłos). Na szczęście osoby nazbyt przewrażliwione o tej porze raczej już nie oglądają telewizji. A przecież przepaść między soczystośćią żartów niektórych stand-uperów, a tym co zaprezentował Giza jest OGROMNA!
NA MINUS [-]:
- GODZINA EMISJI
To jednocześnie plus i minus. Z tym, że minus dotyczy gigantycznego poślizgu, który zaliczył Polsat z emisją pierwszego odcinka! 23:52 to nie jest 23:30! A tak późno rozpoczął się pierwszy odcinek, gdyż transmitowany na żywo koncert Disco Polo wymknął się nieco z ram czasowych. Mamy nadzieję, że kolejny odcinek będzie o czasie.
- CENZUROWANIE ŻARTÓW
Serio? W programie oznaczonym "od 18 lat" i emitwanym w okolicach północy nie można było się obejść bez nożyczek i cięcia "grubszych" żartów, które w dodatku były clue występów? W takim razie po co tak późna emisja? I jaki jest sens wrzucania stand-upu do telewizji, gdy wyłamuje mu się zęby trzonowe?
A jakie są Wasze opinie? Podzielcie się nimi w komentarzach!